Przed reaktywacją pojazdu trzeba wymontować środek…
ale potem trzeba jakoś dojechać do lakiernika…
szkoda że nie było kamery z tyłu, na rondzie wiadro uciekło o kiladziesiąt centymetrów w bok i nogi nie sięgały do pedałów, a siła nacisku na zakręcie w wiosce nieopodal spowodowała że dalsza trasa odbyła się w pozycji kucającej wisząc na kierownicy. Co z tą Polską?
😉